*** Z perspektywy Alexis ***
To było cudowne. Jeszcze nigdy, nikt nie całował mnie tak czule i lekko. Podczas tego pocałunku czułam stado motyli w brzuchu, które chciało wydostać się na zewnątrz, ale nie mogło. Jego pocałunek jest jak kawałek czekolady, na jednym trudno poprzestać. Ten chłopak, pomimo że jest w gangu zmienia się i to widać, staje się bardziej delikatny i czuły. Zaczyna kochać.
-Jesteś głodna ? - zapytał z uśmiechem na twarzy.
-Tak - odparłam ledwo słyszalnie.
-Hem ?
-Tak - powtórzyłam głośniej.
-Na co masz ochotę ?
-Hymmm naleśniki z owocami i polewą czekoladową - zamarzyłam i powiedziałam, na co w danej chwili mam ochotę. Aż ślinka mi pociekła na samą myśl, o tym daniu.
-Szalejesz dziewczyno - zachichotał i skierowaliśmy się w stronę kuchni. Jak na złość byli tam wszyscy członkowie gangu.
-Cześć chłopaki - pomachałam im i usiadłam na krześle, tuż przy blacie.
-Siema - odpowiedzieli wszyscy razem.
-Co Horan zaliczyłeś ją ? - zapytał nieznany mi członek gangu. Był dość wysoki, miał brązowe włosy i niebieskie oczy. Nawet przystojny, ale już go nie lubię.
-Bo jak tak to chyba jej nie zadowoliłeś, bo nie krzyczała twojego imienia - Wtedy się oburzyłam i wstałam, po czym podeszłam do tego gnoja i sprzedałam mu soczystego liścia w prawy policzek. Po chwili żałowałam, że postanowiłam go spoliczkować Chłopak rozwścieczony wstał i przycisnął mnie do ściany.
-Jeszcze raz mnie dotkniesz suko, to nie pożyjesz na tym świecie ani chwili dłużej. Zrozumiano ? - Nie odpowiedziałam.
-Zrozumiano !!! - warknął głośniej i przycisnął mnie jeszcze mocniej do ściany, aż poczułam mocny ból, nie licząc już obolałego prawego nadgarstku, a lewa ręka bolała w cholerę, gdyż po ostatnim napadzie Thoma złamał mi ją. Wtedy wkroczył Niall. Odciągnął go ode mnie i z całej siły uderzył z pięści w twarz.
*** Z perspektywy Nialla ***
Kiedy zobaczyłem, że ten frajer Dan przyciska z całej swojej siły do ściany Alexis coś się we mnie zagotowało. Wkurwiłem się, że ten pojeb dotyka mojej Alexis. Nikt nie ma prawa jej ranić, nikt. Nawet ja. W tym momencie mocno przesadził i dobrze, o tym wiedział. Zostawiając naleśnika na ogniu podszedłem do niego i odciągnąłem od Alex. Nie wytrzymałem. Z całej siły przypieprzyłem mu w ryj, łamiąc mu przy tym nos. Nie żałowałem. Zasłużył sobie. Jest tu nowy i myśli, że może pozwolić sobie na wszystko, a tak nie jest. Ma koleś przejebane.
-Kurwa co Ty odpierdalasz Horan !! - krzyknął w moją stronę, trzymając się za krwawiący nos.
-Co ja odpierdalam ?! . Dlaczego ją dotknąłeś cioto ? - podszedłem do niego i popchałem na ścianę.
-Co Ty sobie myślisz, że możesz wszystko ? Jeszcze raz jej kurwa dotkniesz, jeżeli ktokolwiek z tego grona ją dotknie, zabije i nie będę miał wyrzutów sumienia. Zrobię to z zimną krwią ! Zrozumiano ?
-Kurwa pytam czy zrozumiano ?! - wszyscy przytaknęli i o to mi chodziło.Nie rozumiem bandy tych idiotów najpierw robią potem myślą.
Wściekły wziąłem Alexis do góry, do naszego pokoju, gdzie nikt nam nie przeszkodzi. Poprosiłem Ją, żeby usiadła na łóżku, a ja sam poszedłem do toalety, aby obmyć dłonie, które były całe we krwi. Kiedy oczyściłem je dokładnie wyszedłem z łazienki i usiadłem koło Alexis. Niby zachowujemy się jak para, ale nią nie jesteśmy.
-Nic Ci nie jest - zapytałem z troską, gładząc przy tym jej miękkie włosy.
-N.nn nie - wyszeptała, lekko przestraszona.
-Ej mała, nie bój się. Już nikt Cię więcej nie dotknie. Obiecuje. - pocałowałem ją w policzek, przez co na jej jaśniutkiej cerze wyskoczyły rumieńce, które sprawiły, że wyglądała niewinnie i bardzo uroczo. I, że tak jeszcze niedawno bym ją zwyzywał i był niemiły. Zmieniłem się.
-Alexis pokaż nadgarstek i plecy - poprosiłem. Od razu wykonała to o co ją poprosiłem. Wkurwiłem się i to jeszcze bardziej. Na jej nadgarstkach widniały siniaki, a na plecach to samo, tylko w gorszej wersji. Nie wytrzymałem, wybiegłem z pokoju i wparowałem do salonu jak byk.
-Kurwa Dan pojebie. Przez Ciebie Alexis jest cała posiniaczona !!! - splunąłem i uderzyłem pięścią o ścianę.
-Stary nie pierdol, przecież leciutko ją złapałem za jeden nadgarstek i ten pierdolony gips a potem popchałem na ścianę.
-Leciutko ? -Alexis !!! - krzyknąłem i od razu zbiegła do salonu.
-Czy Ty to kurwa nazywasz leciutko ? Spójrz. Widzisz to i to - pokazywałem każdy sinika na jej drobnym ciele. Wtedy Blaze postanowił się wtrącić.
-Stary przesadziłeś. To jest drobna dziewczyna i nie zasługuje na takie traktowanie. A poza tym to tak jakby nasz nowy członek rodziny, więc wyluzuj, bo zapewne będziesz musiał znosić coraz częściej jej towarzystwo. Zachowałeś się jak dupek, więc przeproś ją.
W myśach dziękowałem Blazeowi, że postanowił dodać kilka słów od siebie, bo dobrze chłopak mówił.
-Sory ! -warknął Dan, przez co dostał z liścia w łeb od Blaze. Zaśmiałem się, bo to było śmieszne.
-A grzeczniej się nie da ? - zapytał Blaze.
-Przepraszam - powiedział ładniej i łagodniej i dzięki temu nie oberwał po raz drugi od mojego kumpla.
-Alexis co sądzisz o jego przeprosinach ?
-Szczerze ? To mam wyjebane. Nie będę miła i tyle. Foch na niego.
-Fachowe Obciąganie Chuja powiadasz ? - zadrwił z niej Dan.
-I właśnie o tym mówię - wyrzuciłam ręce do góry i poszła do sypialni.
-Ty to jednak jesteś i zawsze będziesz dupkiem - syknąłem i poszedłem za nią.
Kiedy byliśmy już w pokoju usiedliśmy razem na łóżku i przytuliłem ją. Zauważyłem, że była lekko przerażona i obolała przez tego nieumyślnego ciołka.
-Ej nie smuć się - uśmiechnąłem się do niej, po czym Ona odwzajemniła mój uśmiech i pokazała rządek swoich białych jak śnieg zębów.
-Powiem Ci coś - zacząłem mówić tak, żeby zaciekawiła się tym i mi się udało.
-Co ? No powiedz Co ? - zaczęła prosić. Jedno jest pewne. Uwielbia niespodzianki.
-A nie będziesz już smutać ?
-Nie będę - zrobiła minę małego szczeniaczka co mnie rozbawiło.
- Mam dla Ciebie niespodziankę.
-Ej no tylko tyle ? - zdziwiła się - Miałeś mi powiedzieć coś.
-No to mówię, mam dla Ciebie niespodzianke.
-Jaką ?
-A tego to już Ci mała nie powiem.
-Grrr dlaczego ?
-Bo oberwiesz klockiem lego - zrymowałem.
-A Ty cegłą ha i co zgięło kakao ? - podskoczyła i zapiszczała.
- kakao nie zatyka bo nie ma patyka
- są takie fabryki co produkują patyki - wystawiła mi język. To zaczyna się kto ma lepszy tekst i kto kogo zagnie.
- Emmm ej no! Dobra nie wiem co powiedzieć do tego, ale mam coś innego. - Kurde zagięła mnie.
-Dawaj wal prosto z mostu synu. - widzę, że powrócił jej humor.
- Masz nogi jak sarenka!...
-O jak miło - pisknęła.
-Nie skończyłem - powiedziałem i zacząłem dokańczać.
-Masz nogi jak sarenka! Nie, nie takie zgrabne, ale takie owłosione.
- Osz Ty !!! Teraz moja kolej.
-Masz usta namiętne jak brzeg nocnika.
-Co ?
-Gówno Niall 1:0 dla mnie.
-Hymmm
-Dobra Alexis koniec. Nie wiem co powiedzieć. Wygrałaś - poddałem się popatrzyłem na nią.
-Niall ?
-Hem ?
-Co to za niespodzianka ?
-Dowiesz się o dwudziestej, czyli za trzy godziny.
-A ciuchy ?
-Dostałaś od Blaze ?
-Ale tam nie ma ich dużo. Możemy pojechać do mnie do domu. Do MOJEGO byłego domu. Thoma nie ma o tej porze.
-No dobrze, ale spakuj najpotrzebniejsze Ci rzeczy i od razu się z tam tond zwijam. Niall nie chce nic mówić, ale cały czas zapominasz, że mam złamaną rękę, zresztą ja też. Wejdziesz ze mną do środka ?
-Wejdę - odparłem.
Przez to wszystko zapominam ciągle, że Alexis ma złamaną lewą rękę. Muszę pamiętać, żeby nie zrobić jej jakoś krzywdy.
*** Przed byłym domem Alexis ***
-Boje się. A jak On tam będzie ?
-Jak będzie to pogadam sobie z nim inaczej, a teraz chodź. Bez żadnego słowa skierowaliśmy się w stronę domu i weszliśmy do środka. Na nasze szczęście nie było tam brata Alexis i w spokoju i bez żadnych nerwów mogliśmy ją spakować. Jak to dziewczyna miała masę ciuchów. Spakowaliśmy jej rzeczy do 2 walizek, torby i plecaka. Jednym słowem MASAKRA. Kilkanaście minut później opuściliśmy progi tej posesji i ze wszystkimi bagażami wróciliśmy do domu.
*** Z perspektywy Alexis ***
Cieszyłam się, że nie spotkaliśmy mojego brata. To mogło by się źle skończyć, a wiem do czego Niall i Thom są zdolni. Na pewno na wymianie słów, by się nie skończyło. Ale na szczęście bez żadnych problemów spakowałam się za pomocą Nialla i wróciliśmy tutaj. Do mojego nowego domu. Nie miałam czasu na rozpakowywanie się, więc otworzyłam pierwszą lepszą walizkę i wyjęłam z niej TĄ SUKIENKĘ Z INNYMI DODATKAMI . Po chwili udałam się do łazienki i przebrałam w wybrany przeze mnie strój i zrobiłam leciutki make-up. Wyglądałam przyzwoicie i seksownie. Za dwadzieścia minut Niall powie mi jaką ma dla mnie niespodziankę. Wolałam się naszykować bo może zabierze mnie na randkę ?
↓ ↓
↓
↓
↓
↓
↓
↓
________________________________________________________________________________
HEJ KOCHANI :* dziękuje za tyle komentarzy pod poprzednim rozdziałem i za tyle wejść na bloga :*
Dzisiaj nie miałam niestety weny ehhh :( Przepraszam was, ale postanowiłam, że przytrzymam was w ciekawości itd i dowiecie się co to za niespodzianka i co naszykował Niall dla Alexis :P oj no musiałam sorki hehe :)
8 komentarzy = następny rozdział :*
kuźwa no a ja chciałam więcej !
OdpowiedzUsuńDan przesadził. Ja bym mu jeszcze z kolanka dała haha xD
cudowny rozdział ;*
Całujee Lolaa ;*
Czekam nn ;)
EXTRA !
OdpowiedzUsuńCUDOWNY ! - Miaaa
OdpowiedzUsuńDalej kochana ;*
OdpowiedzUsuńnierealnysen.blogspot.com --> Nowy rozdział ;)
Świetne opowiadanie! :)
OdpowiedzUsuńEyyyy Ja sie tak nie bawię ! Dlaczego akurat w tym momencie !? :D Ja chce juz wiedzieć jak tam z ich randeczką ^^ I dobrze temu nowemu ze dostał po ryju za te jego durnowate zachowanie :D I Blaze jak juz mówiłam wcześniej jest spoko. Polubiłam go :] Tylko ciekawa jestem jak zareaguje Thom na wyprowadzkę Alexis ehh będzie się działo :D Oczywiście nakazuję ci mnie powiadomic jak bedzie nexta :D <333
OdpowiedzUsuń@JustNikaPlease
fajny :)
OdpowiedzUsuńKrótki. ;/
OdpowiedzUsuńkrótki, bo niestety nie miałam weny, ale kolejny będzie dłuższy i się o to postaram :p
Usuńawww <3 świetny! a wygąd bloga ;o nagłówek zajebisty !
OdpowiedzUsuńmasz talent dziewczyno do pisania, oby tak dalej xx
zapraszam: http://grossa98.blogspot.com/
Aaa! świetny!
OdpowiedzUsuńDobrze Blaze! :D Dan, dupku! I Niall bohater <3
Każdy rozdział jest przepełniony akcją. Kocham cię za to. <3