*** Z perspektywy Nialla ***
Otworzyłem moje oczy i od razu się uśmiechnąłem. Nie mogłem uwierzyć, że kochałem się z miłością mojego życia, z moim aniołem, moją królewną . To było niesamowite, ta miłość i uczucie które między nami było. Kocham ją i zawsze będę, moje serce jest już jej, jestem cały jej. To co dla mnie zrobiła, jak mnie zmieniła było godne podziwu, jest pierwszą i ostatnią kobietą, która dokonała takiego czegoś. Moja Iley jest wyjątkową osobą i jedyną w swoim rodzaju. Na lepszą nie mogłem natrafić.
Przekręciłem moją głowę w prawo i ujrzałem moją ukochaną, która smacznie spała. Pasma jej włosów spływały po jej malutkiej twarzy, na której malował się uśmiech, pomimo że spała dało się od niej wyczuć radość i szczęście. Mam nadzieję, że byłem dla niej delikatny i ta chwila była dla niej wspaniała. Że kiedy się obudzi powie, że nie żałuje tego co zrobiła i rzuci się na mnie, aby złożyć na moich ustach namiętny pocałunek. W mojej głowie było teraz tyle pytań, ale wszystko okaże się kiedy moja księżniczka wybudzi się ze swojego snu.
W dość delikatny sposób wysunąłem się z łóżka i ostatni raz patrząc na moje szczęście odwróciłem się i wyszedłem z pokoju. Spojrzałem na zegarek. Było wpół do dziesiątej, czyli chłopcy już na pewno nie śpią.
-Siema stary, jak tam po nocy pełnej wrażeń ? - Blaze zaczął się śmiać z resztą bandy, a ja jedyne co mogłem zrobić to spiorunować ich wzrokiem i nalać sobie do szklanki świeżego soku pomarańczowego, który musieli przygotować.
-Ej no Horan pochwal się jak było - George nalegał. Głośno westchnąłem i kontynuowałem picie soku.
-Ohhh Niall !
-Zamknij się Aleks !
-Niall, Niall, Niall - dalej darł tą durną mordę. Powoli traciłem cierpliwość.
-Aleks ?
-Co ?
-Ja cię, cholera, zabiję, jak tylko skończę pić ten cholerny sok mały bałwanie !
-Dobra - powiedział Aleks. - Bo teraz śmierć to chyba najlepsze rozwiązanie drogi Romeo, nie chce cierpieć już dłużej i patrzeć jak mnie zdradzasz. Wolę odejść z tego potwornego świata i nie patrzeć na to jak obdarowujesz uczuciem inną. Kochany żegnaj - zmienił głos i zaczął wykonywać dziwne ruchy. Nie mogąc już na to patrzeć odwróciłem się, ale po chwili znowu na niego spojrzałem i wylałem mu prosto na głowę lepką ciecz. Zapiszczał jak baba i zaczął biegać po kuchni jak kura.
-Ej nooo stary to była nowa bluzka i zniszczyłeś mi moją fryzurę !
-Tak Ci lepiej - stwierdziłem.
-Cokolwiek.
-A wracając do tematu było inaczej.
-Inaczej ?
-Tak, byłem inny nie traktowałem jej jak szmatę, nie pieprzyłem jej tylko się z nią kochałem, wiem, że to brzmi dziwacznie, ale tak było.
-Wooaahh Horan serio się zmieniłeś.
-Wiem i dobrze mi z tym.
-Stary wiesz co nie będziemy cie już tutaj zadręczać pytaniami zrób jej śniadanie i pędź do niej - Blaze pogonił mnie i sam udał się do salonu, żeby włączyć telewizję.
Włączyłem MUZYKĘ i zacząłem przyrządzać ulubione danie Alexis, czyli naleśniki z nutellą i truskawkami.
Szło mi szybko i zwinnie. Wyciągnąłem z półki dużą niebieską miskę i wsypałem do niej pół mąki, następnie wbiłem dwa jajka, dodałem mleka, cukru, wody i pół małej łyżki oleju. Wszystko zmiksowałem i gotową już masę przelewałem na rozgrzaną patelnię.
Po piętnastu minutach na blacie była przygotowana już niezła kupka naleśników. Przełożyłem dwa na talerz, posmarowałem nutellą i dodałem kilka truskawek, na sam koniec namalowałem małe serce z czekolady i udałem się na górę. Na szczęście Ile jeszcze smacznie spała.
Przypomniałem sobie, że zapomniałem soku do picia, zbiegłem na dół po szklankę i sok i wróciłem do góry.
10 minut później pewna dama się przebudziła i jeszcze zaspana przetarła swoje oczy dłońmi i spojrzała na mnie.
-Witaj kochanie - powitałem ją.
-Cześć - posłała mi całusa. To wyglądało na prawdę "sweet" jak ona to mówi.
-Jak się czujesz ? - zapytałem . - Bo wiesz po tym wszystkim może cię wszystko boleć - dodałem.
-Nic mnie nie boli i czuje się cudownie, na prawdę to było niesamowite - na jej policzkach pojawiły się duże rumieńce, ale ich nie ukryła.
Kiedy próbowała wstać wszystko wyszło na jaw, jednak cała dolna część ciała ją bolała. Ale to był jej pierwszy raz, więc się nie dziwię.
-Auuuaaa - syknęła.
-Szybko do niej podbiegłem i nie pozwoliłem jej wstać.
-Usiądź na łóżku i zjedz - dałem jej tacę z jedzeniem i pocałowałem w usta.
-Mhymm smakowite - puściła mi oczka.
-Bo to moje malinowe usta, teraz i twoje - poczochrałem ją po głowie na co wybuchła głośnym śmiechem. - a Teraz wcinaj bo sam Ci je zjem.
-Nie oddam to moje naleśniczki - co do jedzenia to jest chytra, znaczy tylko co do naleśników, uważa że to jej dzieci i tylko ona może być kanibalem i je pożerać, nikt inny nie ma prawa ich dotknąć chociażby małym paluszkiem, już jak się nawet na nie patrzę to chce mi oczy wydłubać.
-Smaczne ? - zapytałem. - pokiwała głową, że tak. - no daj gryza proszę, nie bądź taka skarbie
-Ehh no dobra - ugryzłem pysznego naleśnika i jej podziękowałem.
-Jeden mały krok, a tyle znaczy - wyszczerzyłem zęby.
-Oj no nie podniecaj się, to był tylko jedyny i ostatni raz misiek.
-Pfff
-No i pfff, ale dziękuje za to pyszne śniadanko niebieskooki królu - cmoknęła mnie w policzek.
-Emm masz może ochotę na prysznic ?
-Jasne czemu nie, ale..... boli.
-Przepraszam, to moja wina.
-Ej nie twoja, po pierwszym razie myślę, że to jest naturalne.
-Pierwszy raz rozdziewiczyłem kobietę skarbie.
*** Z perspektywy Alexis ***
-Woaahh serio ? - dziwnie się poczułam.
-Tak.
-Emmm no to pewnie jesteś z tego dumny, że rozkorkowałeś laskę - obróciłam to w żart.
-Hahah. Wiesz nie powinienem tego mówić, widzę, że jesteś zmieszana.
-Masz rację mój blondynie, ale zdarza się.Kocham Cię.
-Ja Ciebie też kocham.
Za nim się obejrzałam chłopak trzymał mnie już w ramionach i wszedł do łazienki. Pomimo bólu rozebrałam się i zostałam w samej bieliźnie. Zawstydziłam się.
-Emmm Niall.
-Hymmm?
-Wstydzę się.
-Kochanie nie masz czego, już widziałem twoje ciało i jest piękne, a dokładniej idealnie, na prawdę uwierz mi - podszedł do mnie i jego ciepłe dłonie spoczęły na moich ramionach, powędrowały trochę niżej i rozpięły mój stanik. Za nim się zorientowałam stanik opadł już na ziemię. Byłam prawie naga. Stringi zdjęłam już sama, pomimo wstydu po chwili zaczęłam się przyzwyczajać. Niall stał przede mną również nagi.
-Gotowa na prysznic ?
-Gotowa - przy pomocy blondyna weszłam do kabiny i odkręciliśmy gorącą wodę, która zaczęła spłwać po naszych i tak już rozgrzanych ciałach. Niall wylał na swoją dłoń waniliowy płyn i zaczął rozsmarowywać go na moich plecach i innych partiach ciała. Kiedy to robił rozluźniłam się i zamknęłam oczy. Jego dotyk sprawiał mi taką przyjemność, odpływałam.
-Uhhh - westchnęłam.
-Podoba Ci się ?
-Uhummm jest miło - uśmiechnęłam się, ale teraz moja kolej. Zamieniliśmy się rolami i tym razem to ja wcierałam płyn w jego ciało. W kabinie pachniało cudownie.
Po kilku buziakach i czułych słówkach wyszliśmy z kabiny i wytarliśmy się ręcznikami. Ubrałam na siebie czyste bokserki i szarą bluzę Nialla, którą bardzo polubiłam
*** piętnaście dni później ***
-Nie rozumiem dlaczego musimy jechać dzisiaj na basen, nie czuje się najlepiej - narzekała Alexis.
-Bo wszyscy chcemy się zabawić i odpocząć Iley, a Ty nie możesz zostać sama w domu - odparłem.
-Niall na prawdę mi nie dobrze, jak Ci obrzygam auto to potem nie miej do mnie pretensji.
-Nie obrzygasz mojego cacka jestem tego pewien a teraz wsiadaj, bo czas jechać.
-Gdzie jest Blaze ? - zapytała już zniecierpliwiona i zła. Nie dziwie się jej, bo została w pewnym sensie zmuszona żeby z nami jechać.
-Pewnie poszedł po swój samochód, jak gdzieś jeździmy to tylko w nim jeździ.
-Aha.
Po dwóch minutach byliśmy już w drodze na basen, jechał z nami George i Aleks, a Alexis dalej się nie odzywała.
-Powiesz coś w końcu - zacisnąłem ręce na kierownicy, a moje knykcie zbielały.
Alexis potrząsnęła głową, że nie, ale po chwili odezwała się.
-Wiesz Niall, czułabym się dużo lepiej gdybyś zwolnił, bo zaraz zwymiotuję - zawyła. Zwolniłem tak jak powiedziała, nie chciałem ryzykować. Od około siedmiu dni ciągle chce jej się wymiotować, to chyba zatrucie pokarmowe czy coś w tym stylu. Trzeba załatwić jej jakieś tabletki.
-Niall zatrzymaj się ! - krzyknęła - zaraz zwymiotuje, szybko !
Zahamowałem z piskiem opon, a Iley otworzyła drzwi i w mgnieniu oka wybiegła z auta. Podbiegła do najbliższych krzaków i z jej ust wyleciała ohydna ciecz.
Wytarła usta w chusteczkę i wsiadła do wozu.
-Skarbie co się z tobą dzieje ? już od siedmiu dni wymiotujesz.
-Nie wiem Niall, na prawdę, może to zatrucie pokarmowe bo ostatnio nie za zdrowo jadłam i wszystko co napotykałam pochłaniałam - wzruszyłam ramionami.
-A wy chłopcy jedliście to co ja i powinniście też wymiotować.
-Tyle się teraz dzieje i powiemy ci, że nam się nie chce rzygać. Serio dziwne.
-Emmm Alexis ? - George jej zapytał.
-Tak ?
-Od kiedy wymiotujesz i jest ci nie dobrze ? Aha i masz jeszcze jakieś objawy ?
-Hymm w sumie to mam lekka gorączkę i chce mi się strasznie jeść, ale jak już coś zjem to chce mi się wymiotować, najczęściej z samego rana i po 22. A no i gdzieś od tygodnia tak mam, to na pewno przez jedzenie .
-Wiesz myślę jednak, że to nie to - kiedy to powiedział od razu zacząłem się bać.
-On może mieć rację. Spotkałem się już w życiu z takim czymś i w filmach widziałem również.
-Ale co ? - Iley zdezorientowana spojrzała na nich.
-Możesz być w ciąży.
-Co kurwa ! -powiedzieliśmy w tym samym czasie.
-Ciąża ? - Jak to możliwe ? - zapytała roztrzęsiona. - Nie na pewno nie jestem w ciąży - w jej ochach pojawiły się łzy, nie, nie, nie.
-Kochanie spokojnie. Jedziemy do apteki i kupimy test ciążowy, zrobisz go i się okaże. Oby to było zatrucie.
-Ja też mam taką nadzieję. Jestem za młoda na bycie matką. Jak ja sobie poradzę.
-Raczej powiem tak nie ty sama, damy radę, ale miejmy nadzieję, że nie jesteś w ciąży. Kochanie Csiii już spokojnie.
Po chwili staliśmy już przed apteką. Wysłałem Georga, żeby kupił test ciążowy. Pomimo małych sprzeciwów i kłótni postanowił, że zrobi to dla Alexis i kupi jej ten test.
-Będziemy wujkami - aleks się cieszył.
-Proszę nie załamuj nas chłopie - szepnąłem i dalej pocierałem kolano mojej dziewczyny.
Kiedy George wrócił pojechaliśmy w ciszy na basen i tam nic nie mówiąc Blazeowi i reszcie pobiegliśmy w stronę toalet. Zaczekałem przed.
-Kochanie pamiętaj, że ze względu na to co się okaże kocham Cię i kochać będę, jeżeli na prawdę w tobie rozwija się nowy członek naszej rodziny to będziemy obdarowywać go taką samą miłością jak darzymy siebie.
-Dziękuje - załkała i wtuliła się we mnie. Nagle poszła do toalety i zacząłem czekać.
-Stary co się dzieje ? wszyscy podeszli do mnie.
-Poczekajcie, nie wiem co powiedzieć, wszystko mi się pomieszało, mam taki syf w głowie.. - Chciałem już mówić dalej, ale Alexis wyszła zapłakana z toalety, w sumie przed też płakała ale teraz była jakaś inna, nie mogłem określić czy to łzy szczęścia, czy też bólu i żalu.
-Ja.. ja
________________________________________________________________________________-
Hej kochani ;*** przepraszam znowu że tak długo, ale miałam przez całe 2 tygodnie każdego dnia sprawdziany i kartkówki ;c nie wyrabiałam :c teraz juz bedzie dobrze, bo chyba to najgorsze minęło ufff.
W sumie dla mnie rozdział taki sobie :C
jak myślicie Iley jest w ciąży ? czy też nie ? ale jaja :D
piszcie co myślicie ! ;**
za tydzień pojawi się nowy rozdział, ale musi być 18 komentarzy !
sobota, 25 stycznia 2014
niedziela, 12 stycznia 2014
Rozdział 28
*** Z perspektywy Nialla ***
-Też Cię kocham Niall - wyszeptałam.
Moje usta zaczęły błądzić po jej szyi, kiedy z ust Ile wydobył się cichy jęk kąciki moich ust uniosły się do góry. Nie powiem, ale podnieciło mnie to.
-Niall kochaj się ze mną - powiedziała po między pocałunkami - Opowiedziałem jej lekkim pocałunkiem w usta.
- Wszystko będzie dobrze, skarbie - powiedziałem na co jej ciało trochę się rozluźniło, ale jednak i tak można było wyczuć, że ciągle się spinała, a serce biło jej jak oszalałe. Nie dziwiłem się, bo będzie to jej pierwszy raz, który musi być wyjątkowy.
*** Z perspektywy Aalexis ***
Jego cichy głos miał właściwości kojące, mimo że mój oddech wciąż był nie równy, a ciało drżało po chwili na moment się uspokoiłam. . Moje ciało zamarło w miejscu, kiedy Niall wsunął palce pod moją koszulkę i pociągnął ją do góry. Zostałam w samym staniku. Na mojej twarzy pojawiły się rumieńce, które chciałam ukryć leć blondyn mi nie pozwolił.
-Kochani wyglądasz ślicznie kiedy się rumienisz, nie musisz tego ukrywać - posłał mi ciepły uśmiech, który odwzajemniał.
-Dobrze, postaram się - powiedziałam cicho i spojrzałam prosto w jego niebieskie oczy, które sprawiały, że się rozpływałam. Były takie piękne i przepełnione radością, oraz szczęściem. Cudowny widok.
Kiedy się otrząsnęłam złączyłam nasze usta i włożyłam dłonie pod jego podkoszulek. Błądziłam po całym jego torsie, aż w końcu zdecydowałam się mu ją zdjąć, kiedy ujrzałam jego nagi tors podnieciłam się, był taki umięśniony, a tatuaże sprawiały, że wyglądał jeszcze lepiej.
-Nie krępuj się, możesz mnie dotknąć - złapał moją dłoń i zaczął jeździć nią ponownie po swoim ciele.
-Wszystko w porządku ? - zapytał
-Tak, ale trochę się stresuję - przyznałam się.
-Jeżeli nie chcesz, to nie musimy tego robić - spoważniał i usiadł obok mnie.
-Chcę Niall, jestem tego pewna, jesteś kimś kogo kocham i chcę Ci to pokazać, jestem cała twoja, jesteś moją miłością, moim tlenem, kocham Cię i chcę się z tobą kochać - wtuliłam się w niego i głośno westchnęłam.
-Ile jesteś niesamowitą dziewczyną, będę najbardziej delikatny jak się da, obiecuję - cmoknął knykcie moich placów i powędrował do brzucha.
Jego pocałunki gilgotały mnie, cicho chichotałam kiedy jego usta dotykały mojej skóry. Powinnam być poważna, lecz nie mogłam.
Za nim się obejrzałam nie miałam już na sobie spodni.
Teraz byłam w samej bieliźnie, czułam się trochę dziwnie, lecz po chwili to uczucie minęło.
Dotknęłam ustami sutka Nialla i zaczęłam ją lekko ssać, oraz lizać, z jego ust wydobywały się ciche jęki, nie spodziewałam się że zrobię takie coś i oczywiście jego reakcji. To był jego słaby punkt.
Kiedy uniosłam głowę do góry spotkałam jego wzrok. Uśmiechnęłam się do niego i obserwowałam jego dalsze ruchy, były one takie wspaniałe, był delikatny i się nie śpieszył
-Jesteś taka piękna - musnął moje udo, na co się wzdrygnęłam.
-Dziękuje - powiedziałam cicho.
-Nie musisz dziękować, jestem szczęśliwy, że mam taką kobietę jak ty u swojego boku. Sprawiłaś..
- Przesunął nas na środek łóżka i zawisł nade mną - Sprawiłaś, że się zmieniłem. Stałem się innym, lepszym człowiekiem. Dzięki tobie nauczyłem się kochać, uświadomiłem sobie czym jest miłość.
Jego słowa mną wstrząsnęły, ale w pozytywny sposób. Z kącików moich oczu wypłynęła słonawa cieć, chłopak widząc to otarł je kciukiem, a następnie miejsce, po których spływały całował. Ten chłopak bardziej mnie zadziwia.
-Nie płacz kochanie.
-Jesteś cudownym chłopakiem, cieszę się, że na Ciebie natrafiłam, pierwszy raz w życiu zaznałam miłości, pokochałam kogoś tak bardzo, że mogłabym oddać za niego życie.
-Wieczność - wyciągnął w moją stronę dłoń, a dokładniej mały paluszek.
-Wieczność - złączyliśmy je i nasze usta się napotkały. Niall przejechał swoim językiem po mojej dolnej wardze, od razu dałam mu dostęp. Nasze języki toczyły ze sobą walkę, którą jedna ze stron chciała wygrać.
Każdy jego ruch powodował dreszcze na moim ciele, były podniecające i uwodzicielskie.
W końcu nastała ta chwila. Kiedy poczułam, że Niall dotyka mojej bielizny, od razu przegryzłam wargę.
- Śliczna ta bielizna, wyglądasz w niej bardzo pociągająco, chciałbym ją z ciebie zdjąć, ale musisz mi pozwolić - przejechał dłonią po mojej kobiecości. zaczęłam dyszeć. To uczucie było dziwne, ale przyjemne.
Kiwnęłam tylko głową na znak, że się zgadzam, a reszta potoczyła się bardzo szybko.
Niall wsunął swoją dłoń pod moją bieliznę i zaczął pieścić moją łehtaczke. Z moich ust zaczęły wydobywać się pojedyncze jęki, jego ruchy były takie płynne, sprawiały mi przyjemność. Pierwszy raz w życiu doznałam czegoś takiego, to było niesamowite.
-Niall ! - krzyknęłam, na co chłopak zachichotał.
-Kochanie nie dochodź jeszcze - puścił mi oczko . Posłuchałam go, chociaż to było bardzo trudne.
Kilka razy mrugnęłam zanim wyraźnie dostrzegłam jego twarz po tym co zrobił nie mogłam dojść do siebie, pragnęłam jego, jego dotyku, bijącego ciepła od ciała.
-Jesteś pewna, że chcesz się ze mną kochać ? - zadał stanowczo pytanie i spojrzał prosto w moje oczy, szukał w nich jakiejś wątpliwości, ale jej nie dostrzegł. Ulżyło mu.
-Jestem tego pewna na 1000 procent skarbie. Na prawdę - dodałam.
-Dobrze - zdjął swoje bokserki, a moim oczom ukazała się jego członek. Otworzyłam aż usta, kiedy go zobaczyłam, był naprawdę duży. Zaczerwieniłam się, kiedy chłopak zobaczył, że mu się przyglądam.
-Widzę, że ktoś tu Ci się spodobał skarbie - zaśmiał się i sięgnął do kieszeni swoich spodni po prezeratywę.
Rozerwał zębami złote opakowanie i wyjął gumkę. Założył ją na całą swoją długość i wpił się w moje usta, zaskoczył mnie tym nagłym gestem. Po chwili przeturlał nasze ciała na bok i ponownie zawisł nade mną. Położył swoje dłonie po między moją głową i lekko pochylił w dół, moje serce zaczęło bić jeszcze mocniej niż wtedy kiedy stałam w samej bieliźnie, do czego ja to w ogóle porównuję ? Zestresowałam się strasznie.
- Gotowa? - zapytał.
Skinęłam głową, że tak.Byłam skupiona na jego twarzy, a dokładniej niebieskich oczach wtedy nic nie powodowało, że się bałam. Niall rozchylił prawą dłonią moje uda i umiejscowił się pomiędzy nimi Kiedy potarł swoją końcówką kilka razy o moje wejście, wszystko we mnie się zacieśniło. Nie miałam na to wpływu, to był odruch, którego nie mogłam kontrolować. Nagle Niall leciutko i ostrożnie na mnie naparł i jego członek znalazł się we mnie. Poczułam ogromny ból, na mojej twarzy pojawił się grymas ukazujący to co czułam. Jęknęłam z bólu, kiedy wcisnął się we mnie trochę głębiej. To uczucie było straszne, ból rozrywał mnie na miliony małych kawałeczków, nigdy nie czuła takiego czegoś, nigdy. To było strasznie nie przyjemne i dziwne.
-Aua - syknęłam a do moich oczu napłynęły łzy, kiedy blondy zwiększył tępo.
-Kochanie przepraszam. - zająkał się. Na prawdę chciałbym wziąć to wszystko na siebie, żebyś ty tylko nie cierpiała - w jego głosie wyczułam ból i zmartwienie.
- Gdybym tylko mógł - jego palce zacieśniły się na moich. Było mi strasznie szkoda Nialla, że to wszystko się tak na nim odbijało.
Jego słowa mnie zaskoczyły, wiedziałam, że wszystko co przed chwilą powiedział było jak najbardziej szczere, nie wątpiłam w to.
Chłopak zaczął poruszać się we mnie w dość łagodny sposób, ale dalej czułam potworny ból. To wszystko mnie przerastało. Nie spodziewałam się, że kochanie się z kimś jest aż tak bolesne. Gdy z moich powiek zaczęło wylewać się więcej łez, zatrzymał się i zaczął wpatrywał w moją przepełniona bólem twarz.
-Nie płacz aniołku, nie płacz. Możemy już skończyć - zaproponował, ale nie czekał na moją odpowiedź, zaczął się powoli wysuwać, ale go zatrzymałam.
-Nie Niall, dam radę - powiedziałam stanowczo i pocałowałam go w usta, żeby odwrócić jego uwagę, ale niestety oderwał się ode mnie.
-Iley, na prawdę nie chcę, żebyś cierpiała, nienawidzę patrzeć, gdy dzieje się Ci coś złego. To boli.
-Dam radę, na prawdę, tylko zmniejsz tempo kochanie, jest dobrze - uśmiech na mojej twarzy zagościł od razu, chciałam, żeby niebieskooki się ze mną kochał, był blisko mnie, żeby jego gorące ciało okrywało moje jak złota tarcza, która chroni przed złymi potworami i ciosami. W pokoju było bardzo gorąco, ale to nam w niczym nie przeszkadzało. Już nic nie mówić blondyn wpił się w moje usta i całował je w delikatny sposób. Jego dłonie zaczęły wędrować po moim drobnym ciele, a ruchy które wykonywał były idealne. Dalej mnie bolało, lecz nie tak bardzo jak wcześniej. Teraz się kochaliśmy. Ten przystojny mężczyzna wypełnił mnie całą pokazał jak mnie kocha i że jestem dla niego wszystkim. Jest dla mnie wszystkim.
Jego ruchy stawały się coraz głębsze i szybsze, ale to mi nie przeszkadzało. Pomimo tego co czułam, to było do wytrzymania. Oddychaliśmy bardzo szybko, szybciej niż kiedykolwiek, jęki wydobywały się z naszych ust na przemian, niekiedy zdarzyło się mi krzyknąć "Niall ! ".Po kilku minutach ponownie pochyliłam się do przodu, żeby pocałować go. Jego usta smakowały nieziemsko, ich kolor był wręcz idealny, pociągały mnie.
-Kocham Cię - wyszeptał zdyszany i musnął moje czoło.
-Ja Ciebie też - zachichotałam i oddałam się rozkoszy.
Kiedy Niall uwolnił swoje ciepło do prezerwatywy opadł. Wysunął swojego członka ze mnie i delikatnym musnięciem w twarz zakończył najwspanialszy dzień w moim życiu. Ułożył się obok mnie na łóżku i nakrył nas cienkim kocem z racji tego, że w pokoju panowała gorąca atmosfera. Kiedy przewróciłam się na bok, żeby wtulić się w mojego księcia zdałam sobie sprawę, że całe moje ciało było obolałe i wyczerpane, ale było warto na prawdę.
-Dziękuje skarbie, to było cudowne, pomimo małych kłopotów na początku jestem szczęśliwa, że kochałam się z najważniejszą osoba w moim życiu, a jesteś nią właśnie Ty i zawszę będziesz - bawiąc się jego włosami i kreśląc drugą dłonią kółka na jego torsie zaczęłam mówić.
-To ja dziękuję. Mogłem pokazać Ci jak bardzo Cie kocham i jak mi na tobie zależy. To było niesamowite, pierwszy raz robiłem to z osobą którą kocham i nie byłem brutalny. Kocham Cię perełko i zawsze będę, pamiętaj.
Po tych słowach zamknęłam oczy i u boku mojego niebieskookiego chłopaka zasnęłam...
________________________________________________________________________________-
BOŻE, BOŻE, BOŻE ! Wiem zjebałam :/ ten rozdział jest do dupy :( nie umiem pisać :(
Strasznie mi to wyszło ::( przepraszam was :( mam nadzieję, ze nastepnym razem będzie lepiej :)
Kocham was :)
czekam na opinie za tydzien nowy rozdział :) zanczy napiszę w ten piątek, lub niedziele :) kocham was :)
przepraszam za zwłokę.
-Też Cię kocham Niall - wyszeptałam.
Moje usta zaczęły błądzić po jej szyi, kiedy z ust Ile wydobył się cichy jęk kąciki moich ust uniosły się do góry. Nie powiem, ale podnieciło mnie to.
-Niall kochaj się ze mną - powiedziała po między pocałunkami - Opowiedziałem jej lekkim pocałunkiem w usta.
- Wszystko będzie dobrze, skarbie - powiedziałem na co jej ciało trochę się rozluźniło, ale jednak i tak można było wyczuć, że ciągle się spinała, a serce biło jej jak oszalałe. Nie dziwiłem się, bo będzie to jej pierwszy raz, który musi być wyjątkowy.
*** Z perspektywy Aalexis ***
Jego cichy głos miał właściwości kojące, mimo że mój oddech wciąż był nie równy, a ciało drżało po chwili na moment się uspokoiłam. . Moje ciało zamarło w miejscu, kiedy Niall wsunął palce pod moją koszulkę i pociągnął ją do góry. Zostałam w samym staniku. Na mojej twarzy pojawiły się rumieńce, które chciałam ukryć leć blondyn mi nie pozwolił.
-Kochani wyglądasz ślicznie kiedy się rumienisz, nie musisz tego ukrywać - posłał mi ciepły uśmiech, który odwzajemniał.
-Dobrze, postaram się - powiedziałam cicho i spojrzałam prosto w jego niebieskie oczy, które sprawiały, że się rozpływałam. Były takie piękne i przepełnione radością, oraz szczęściem. Cudowny widok.
Kiedy się otrząsnęłam złączyłam nasze usta i włożyłam dłonie pod jego podkoszulek. Błądziłam po całym jego torsie, aż w końcu zdecydowałam się mu ją zdjąć, kiedy ujrzałam jego nagi tors podnieciłam się, był taki umięśniony, a tatuaże sprawiały, że wyglądał jeszcze lepiej.
-Nie krępuj się, możesz mnie dotknąć - złapał moją dłoń i zaczął jeździć nią ponownie po swoim ciele.
-Wszystko w porządku ? - zapytał
-Tak, ale trochę się stresuję - przyznałam się.
-Jeżeli nie chcesz, to nie musimy tego robić - spoważniał i usiadł obok mnie.
-Chcę Niall, jestem tego pewna, jesteś kimś kogo kocham i chcę Ci to pokazać, jestem cała twoja, jesteś moją miłością, moim tlenem, kocham Cię i chcę się z tobą kochać - wtuliłam się w niego i głośno westchnęłam.
-Ile jesteś niesamowitą dziewczyną, będę najbardziej delikatny jak się da, obiecuję - cmoknął knykcie moich placów i powędrował do brzucha.
Jego pocałunki gilgotały mnie, cicho chichotałam kiedy jego usta dotykały mojej skóry. Powinnam być poważna, lecz nie mogłam.
Za nim się obejrzałam nie miałam już na sobie spodni.
Teraz byłam w samej bieliźnie, czułam się trochę dziwnie, lecz po chwili to uczucie minęło.
Dotknęłam ustami sutka Nialla i zaczęłam ją lekko ssać, oraz lizać, z jego ust wydobywały się ciche jęki, nie spodziewałam się że zrobię takie coś i oczywiście jego reakcji. To był jego słaby punkt.
Kiedy uniosłam głowę do góry spotkałam jego wzrok. Uśmiechnęłam się do niego i obserwowałam jego dalsze ruchy, były one takie wspaniałe, był delikatny i się nie śpieszył
-Jesteś taka piękna - musnął moje udo, na co się wzdrygnęłam.
-Dziękuje - powiedziałam cicho.
-Nie musisz dziękować, jestem szczęśliwy, że mam taką kobietę jak ty u swojego boku. Sprawiłaś..
- Przesunął nas na środek łóżka i zawisł nade mną - Sprawiłaś, że się zmieniłem. Stałem się innym, lepszym człowiekiem. Dzięki tobie nauczyłem się kochać, uświadomiłem sobie czym jest miłość.
Jego słowa mną wstrząsnęły, ale w pozytywny sposób. Z kącików moich oczu wypłynęła słonawa cieć, chłopak widząc to otarł je kciukiem, a następnie miejsce, po których spływały całował. Ten chłopak bardziej mnie zadziwia.
-Nie płacz kochanie.
-Jesteś cudownym chłopakiem, cieszę się, że na Ciebie natrafiłam, pierwszy raz w życiu zaznałam miłości, pokochałam kogoś tak bardzo, że mogłabym oddać za niego życie.
-Wieczność - wyciągnął w moją stronę dłoń, a dokładniej mały paluszek.
-Wieczność - złączyliśmy je i nasze usta się napotkały. Niall przejechał swoim językiem po mojej dolnej wardze, od razu dałam mu dostęp. Nasze języki toczyły ze sobą walkę, którą jedna ze stron chciała wygrać.
Każdy jego ruch powodował dreszcze na moim ciele, były podniecające i uwodzicielskie.
W końcu nastała ta chwila. Kiedy poczułam, że Niall dotyka mojej bielizny, od razu przegryzłam wargę.
- Śliczna ta bielizna, wyglądasz w niej bardzo pociągająco, chciałbym ją z ciebie zdjąć, ale musisz mi pozwolić - przejechał dłonią po mojej kobiecości. zaczęłam dyszeć. To uczucie było dziwne, ale przyjemne.
Kiwnęłam tylko głową na znak, że się zgadzam, a reszta potoczyła się bardzo szybko.
Niall wsunął swoją dłoń pod moją bieliznę i zaczął pieścić moją łehtaczke. Z moich ust zaczęły wydobywać się pojedyncze jęki, jego ruchy były takie płynne, sprawiały mi przyjemność. Pierwszy raz w życiu doznałam czegoś takiego, to było niesamowite.
-Niall ! - krzyknęłam, na co chłopak zachichotał.
-Kochanie nie dochodź jeszcze - puścił mi oczko . Posłuchałam go, chociaż to było bardzo trudne.
Kilka razy mrugnęłam zanim wyraźnie dostrzegłam jego twarz po tym co zrobił nie mogłam dojść do siebie, pragnęłam jego, jego dotyku, bijącego ciepła od ciała.
-Jesteś pewna, że chcesz się ze mną kochać ? - zadał stanowczo pytanie i spojrzał prosto w moje oczy, szukał w nich jakiejś wątpliwości, ale jej nie dostrzegł. Ulżyło mu.
-Jestem tego pewna na 1000 procent skarbie. Na prawdę - dodałam.
-Dobrze - zdjął swoje bokserki, a moim oczom ukazała się jego członek. Otworzyłam aż usta, kiedy go zobaczyłam, był naprawdę duży. Zaczerwieniłam się, kiedy chłopak zobaczył, że mu się przyglądam.
-Widzę, że ktoś tu Ci się spodobał skarbie - zaśmiał się i sięgnął do kieszeni swoich spodni po prezeratywę.
Rozerwał zębami złote opakowanie i wyjął gumkę. Założył ją na całą swoją długość i wpił się w moje usta, zaskoczył mnie tym nagłym gestem. Po chwili przeturlał nasze ciała na bok i ponownie zawisł nade mną. Położył swoje dłonie po między moją głową i lekko pochylił w dół, moje serce zaczęło bić jeszcze mocniej niż wtedy kiedy stałam w samej bieliźnie, do czego ja to w ogóle porównuję ? Zestresowałam się strasznie.
- Gotowa? - zapytał.
Skinęłam głową, że tak.Byłam skupiona na jego twarzy, a dokładniej niebieskich oczach wtedy nic nie powodowało, że się bałam. Niall rozchylił prawą dłonią moje uda i umiejscowił się pomiędzy nimi Kiedy potarł swoją końcówką kilka razy o moje wejście, wszystko we mnie się zacieśniło. Nie miałam na to wpływu, to był odruch, którego nie mogłam kontrolować. Nagle Niall leciutko i ostrożnie na mnie naparł i jego członek znalazł się we mnie. Poczułam ogromny ból, na mojej twarzy pojawił się grymas ukazujący to co czułam. Jęknęłam z bólu, kiedy wcisnął się we mnie trochę głębiej. To uczucie było straszne, ból rozrywał mnie na miliony małych kawałeczków, nigdy nie czuła takiego czegoś, nigdy. To było strasznie nie przyjemne i dziwne.
-Aua - syknęłam a do moich oczu napłynęły łzy, kiedy blondy zwiększył tępo.
-Kochanie przepraszam. - zająkał się. Na prawdę chciałbym wziąć to wszystko na siebie, żebyś ty tylko nie cierpiała - w jego głosie wyczułam ból i zmartwienie.
- Gdybym tylko mógł - jego palce zacieśniły się na moich. Było mi strasznie szkoda Nialla, że to wszystko się tak na nim odbijało.
Jego słowa mnie zaskoczyły, wiedziałam, że wszystko co przed chwilą powiedział było jak najbardziej szczere, nie wątpiłam w to.
Chłopak zaczął poruszać się we mnie w dość łagodny sposób, ale dalej czułam potworny ból. To wszystko mnie przerastało. Nie spodziewałam się, że kochanie się z kimś jest aż tak bolesne. Gdy z moich powiek zaczęło wylewać się więcej łez, zatrzymał się i zaczął wpatrywał w moją przepełniona bólem twarz.
-Nie płacz aniołku, nie płacz. Możemy już skończyć - zaproponował, ale nie czekał na moją odpowiedź, zaczął się powoli wysuwać, ale go zatrzymałam.
-Nie Niall, dam radę - powiedziałam stanowczo i pocałowałam go w usta, żeby odwrócić jego uwagę, ale niestety oderwał się ode mnie.
-Iley, na prawdę nie chcę, żebyś cierpiała, nienawidzę patrzeć, gdy dzieje się Ci coś złego. To boli.
-Dam radę, na prawdę, tylko zmniejsz tempo kochanie, jest dobrze - uśmiech na mojej twarzy zagościł od razu, chciałam, żeby niebieskooki się ze mną kochał, był blisko mnie, żeby jego gorące ciało okrywało moje jak złota tarcza, która chroni przed złymi potworami i ciosami. W pokoju było bardzo gorąco, ale to nam w niczym nie przeszkadzało. Już nic nie mówić blondyn wpił się w moje usta i całował je w delikatny sposób. Jego dłonie zaczęły wędrować po moim drobnym ciele, a ruchy które wykonywał były idealne. Dalej mnie bolało, lecz nie tak bardzo jak wcześniej. Teraz się kochaliśmy. Ten przystojny mężczyzna wypełnił mnie całą pokazał jak mnie kocha i że jestem dla niego wszystkim. Jest dla mnie wszystkim.
Jego ruchy stawały się coraz głębsze i szybsze, ale to mi nie przeszkadzało. Pomimo tego co czułam, to było do wytrzymania. Oddychaliśmy bardzo szybko, szybciej niż kiedykolwiek, jęki wydobywały się z naszych ust na przemian, niekiedy zdarzyło się mi krzyknąć "Niall ! ".Po kilku minutach ponownie pochyliłam się do przodu, żeby pocałować go. Jego usta smakowały nieziemsko, ich kolor był wręcz idealny, pociągały mnie.
-Kocham Cię - wyszeptał zdyszany i musnął moje czoło.
-Ja Ciebie też - zachichotałam i oddałam się rozkoszy.
Kiedy Niall uwolnił swoje ciepło do prezerwatywy opadł. Wysunął swojego członka ze mnie i delikatnym musnięciem w twarz zakończył najwspanialszy dzień w moim życiu. Ułożył się obok mnie na łóżku i nakrył nas cienkim kocem z racji tego, że w pokoju panowała gorąca atmosfera. Kiedy przewróciłam się na bok, żeby wtulić się w mojego księcia zdałam sobie sprawę, że całe moje ciało było obolałe i wyczerpane, ale było warto na prawdę.
-Dziękuje skarbie, to było cudowne, pomimo małych kłopotów na początku jestem szczęśliwa, że kochałam się z najważniejszą osoba w moim życiu, a jesteś nią właśnie Ty i zawszę będziesz - bawiąc się jego włosami i kreśląc drugą dłonią kółka na jego torsie zaczęłam mówić.
-To ja dziękuję. Mogłem pokazać Ci jak bardzo Cie kocham i jak mi na tobie zależy. To było niesamowite, pierwszy raz robiłem to z osobą którą kocham i nie byłem brutalny. Kocham Cię perełko i zawsze będę, pamiętaj.
Po tych słowach zamknęłam oczy i u boku mojego niebieskookiego chłopaka zasnęłam...
________________________________________________________________________________-
BOŻE, BOŻE, BOŻE ! Wiem zjebałam :/ ten rozdział jest do dupy :( nie umiem pisać :(
Strasznie mi to wyszło ::( przepraszam was :( mam nadzieję, ze nastepnym razem będzie lepiej :)
Kocham was :)
czekam na opinie za tydzien nowy rozdział :) zanczy napiszę w ten piątek, lub niedziele :) kocham was :)
przepraszam za zwłokę.
czwartek, 2 stycznia 2014
LIEBSTER AWARD
LIEBSTER AWARD
Hej kochanii ;*** Zostałam nominowana do Liebster Award przez 2 osoby ;** Maarit i
Dominikę <3.
Dziękuje wam bardzo kochane ;** naprawdę się cieszę, że mnie nominowałyście :) To dla mnie naprawdę wiele znaczy, jeszcze raz bardzo, ale to bardzo wam dziękuje aniołki ;**
zasady:
"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”
Pytania od : Maarit
Hej kochanii ;*** Zostałam nominowana do Liebster Award przez 2 osoby ;** Maarit i
Dominikę <3.
Dziękuje wam bardzo kochane ;** naprawdę się cieszę, że mnie nominowałyście :) To dla mnie naprawdę wiele znaczy, jeszcze raz bardzo, ale to bardzo wam dziękuje aniołki ;**
zasady:
"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”
Pytania od : Maarit
1. Jaki jest Twój ulubiony zwrot w języku angielskim?
Hymm mam dwa whatever i f*ck hihi ^^
2. Zdarza Ci się śpiewać podczas kąpieli?
Oczywiście, że mi się zdarza, heh a nawet bardzo często :) lubię śpiewać podczas kąpieli ;)
3. Czego się boisz?
śmierci :/ tego najbardziej się boje, na sam myśl o tym chce mi się płakać, dobija mnie to :(
4. Wierzysz w związki na odległość?
Kiedyś wierzyłam, ale teraz sądzę, że takie coś nie ma sensu. Lepiej mieć tą drugą osobę bliżej siebie, bo kiedy jej potrzebujemy może nas wesprzeć, pocieszyć, po prostu być, a osoba która mieszka 100-300 km dalej nie i to jest problem. Nie wiemy co robi i to nie jest związek :/ dlatego moja odpowiedz to : "NIE"
5. Co sądzisz o walentynkach? Czy wg Ciebie są głupim świętem?
Nie jest głupim, ale kochać i okazywać uczucia i dawać drugiej osobie czasami jakiś upominek powinno się zawsze, a nie tylko jeden dzień. W sumie to święto jest takie, że spędzamy go z drugą osobą wyjątkowo :)
6. Jak długo jesteś w stanie wytrzymać bez internetu?
Hymm mogłabym nie siedzieć w ogóle, w sumie to długo, ale potrzebuje go, żeby pisać i publikować moje dzieła hihi ^^
7. Jest taki film, który doprowadził Cię do łez? Jeżeli tak, to jaki?
Ojej nie pamiętam. Jak byłam mała to płakałam jak zwierzęta w filmach umierały :( hihi.
Hymm nie wiem czy dobrze piszę, alby chyba w "ósmoklasiści nie płaczą" ;)
8. Jest rzecz, która jest dla Ciebie niewybaczalna?
kłamstwo, które ma jakiś poważny wpływ.
zdrada i to taka poważna
tak myślę.
9. Czy samotność ma jakieś dobre strony? Jeśli tak, to jakie?
hymm. w sumie to tak i nie. Jak się jest samotnym to można popaść w depresję i załamać, ale nieraz samotność pozwala nam na przemyślenie jakiś spraw i daje nam w pewien sposób ukojenie. Samotność na chwilę jest dobra, ale na dłuższy cza nie .
10. Dlaczego w dzisiejszych czasach słowa "kocham Cię" zaczynają tracić wartość ?
Ponieważ teraz " Kocham Cię" to tylko słowa, które ludzie wymawiają bardzo często i nie biorą ich nawet na poważnie, ludzie nie wiedzą nawet co to miłość, niektórzy z nich. Po prostu rzucają nieraz sobie te słowa tak o.
11. W jaki sposób udało Ci się zarobić swoje pierwsze pieniądze?
Hihih a nawet nie pamiętam ;)
Pytania od : Dominiki <3
1.Z jakich portalów internetowych korzystasz?
Facebook, Ask, twitter <3 ( My love ) interia.pl
2.Co sądzisz o stereotypach?
Są wredne, nie wierze w nie w sumie. Blondynka nie musi być głupia przecież, co do tego ma kolor włosów w ogóle ?
3.Twoje marzenie?
Zostać pisarką, pojechać na Mistrzostwa Świata w Lekkoatletyce, chciałabym również zostać modelką.
4.Jaki był twój najszczęśliwszy moment w życiu?
wiele ich było :)
5.Jakich zespołów lub wokalistów słuchasz?
1D <3 ale ogólnie słucham wielu wokalistów ;)
6.Jakie posiadasz talenty?
sportowe hihi ^^
7.Wyraz swoje zdanie na temat miłości.
Jeszcze nie mam swojego zdania ponieważ nie zaznałam jej :)
" Miłość jest zawsze czuła i cierpliwa.
Nigdy nie zazdrości. Miłość nigdy się nie przechwala i nie jest
zarozumiała. Nigdy nie jest nieuprzejma i samolubna. Nie obraża się i
nie jest zawzięta. Miłość nie czerpie przyjemności z grzechów innych,
ale cała jest prawdą. zawsze skora do wybaczania, pełna wiary i nadziei
przetrwa wszystko cokolwiek nadejdzie "
8.Najgłupsza rzecz jaka w życiu zrobiłaś?
haha zrobiłam wiele głupich rzeczy, ale teraz się zestresowałam i zapomniałam :D
9.Dlaczego założyłaś bloga?
Ponieważ chciałam pokazać ludziom to co piszę i oczywiście byłam ciekawa ich opinii i tego czy to co piszę, ma jakiś sens. Uwielbiam pisać <3 chciałam przelać moje myśli gdzieś i właśnie zrobiłam to tutaj na bloggerze :)
10.Twoje zainteresowania?
Sport, muzyka, modeling :)
11. Co powinna dawać praca?
hah owoce i satysfakcję ?
Nominuję :
1. http://opowiadanieoonedirection1dlove.blogspot.com/
2. http://zapsuta-dusza.blogspot.com
3. http://ilookingforyouinmymirror.blogspot.com/
4. http://runaway-harrystylesfantiction.blogspot.com/
5. http://burned-hope-fanfiction.blogspot.com/
6. http://shadow-means-trouble.blogspot.com/
7. http://cienfanfic.blogspot.com/
8. http://changes-fanfiction.blogspot.com/
9. http://move-harry-styles.blogspot.com/
10. http://toomuch-fanfiction.blogspot.com/
NOMINUJĘ TYLKO 10 :)
MOJE PYTANIA :
1. Czy pisanie sprawia Ci przyjemność ?
2. Kto jest twoim idolem ?
3. Jaki jest twój ulubiony film ?
4. Jakie masz marzenie ?
5. Wolisz język Niemiecki czy Angielski ?
6. Jaki jest twój ideał chłopaka ?
7.Wolisz oglądać filmy, czy czytać książki ?
8.Twoja ulubiona piosenka ?
9. Gdzie chciałabyś mieszkać jak dorośniesz ? W Polsce czy gdzieś za granicą ? dlaczego ?
10. Co sądzisz o osobie która jest dwulicowa ?
11. Masz przyjaciela lub przyjaciółkę ? Jak tak to co w niej/m cenisz najbardziej ?
JESZCZE RAZ DZIĘKUJE ZA NOMINACJĘ ;**
Subskrybuj:
Posty (Atom)